„My znamy naszych poległych” – spotkanie ku pamięci Generała Tadeusza Rozwadowskiego w Opolu Lubelskim.
Szanowni mieszkańcy Opola Lubelskiego, a także powiatu opolskiego. Stowarzyszenie Głos Obywatelski Powiatu Opolskiego zaprasza wszystkich Państwa na spotkanie patriotyczne ku pamięci Generała Tadeusza Rozwadowskiego, które odbędzie się w niedzielę, 21 maja 2023r. o godz. 16.00 na historycznym cmentarzu wojennym przy ul.Leśnej w Opolu Lubelskim.
Wydarzenie to powiązane z datą urodzin Generała Rozwadowskiego, ma na celu oddanie czci i honoru Bohaterowi naszej Niepodległości, walczącemu także na naszej opolskiej ziemi w 1914r., niestrudzonemu i nieugiętemu obrońcy Lwowa, wielkiemu strategowi, wynalazcy, jednemu z najwybitniejszych dowódców w polskich dziejach.
Kunszt Generała znany poza granicami Polski, wielokrotnie potwierdzony na kartach historii, szczególnie w czasie jednej z najważniejszych bitew w dziejach świata – Bitwy Warszawskiej. To General Tadeusz Jordan Rozwadowski opracował plan kontrnatarcia oraz koncepcję bitwy, jak również został jej głównym koordynatorem.
„My znamy naszych poległych” – to słowa wypowiedziane przez gen. Rozwadowskiego, zamieszczone w wywiadzie dla czasopisma „Gazeta Polska” z 1924r.
Cmentarz przy ul. Leśnej został założony w czasie I wojny światowej w dawnej wsi Woli Rudzkiej. W tym miejscu odbywały się jeszcze sto lat temu ważne uroczystości patriotyczne w naszym mieście. Kilka lat temu cmentarz został poddany renowacji przy finansowym wsparciu Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego i Austriackiego Czarnego Krzyża.

Jan Goldman [„Opolanin” Nr 8 (219) 2011]: „Członkowie POW (Polska Organizacja Wojskowa) a później związku strzeleckiego, w okresie międzywojennym uczestniczyli na tym cmentarzu w uroczystościach patriotycznych zbierając się w części zwanej placem apelowym. W części cmentarnej został ustawiony bardzo duży krzyż, którego ramiona wykonane były w kształcie trzech liści dębowych a ponadto miały wycięte dłutem obustronnie: „PRO PATRIA” co oznacza „DLA OJCZYZNY” lub „ZA OJCZYZNĘ”, a z góry na dół: 1914 – 1918.”



[warhist.pl]: „Ta, co nie zginęła” jest bez wątpienia jednym z najważniejszych polskich wierszy z okresu I wojny światowej. Co więcej, zyskał sobie wówczas ogromną popularność, a to za sprawą wersji śpiewanej, do melodii skomponowanej przez Feliksa Starczewskiego. Wiersz opowiada o tragicznych losach Polaków, których zaborcy zmusili do służby we wrogich sobie obozach, co nierzadko doprowadzało do sytuacji, gdy po dwóch stronach frontu stawali bliscy sobie ludzie.
„Ta, co nie zginęła”
Edward Słoński, wrzesień 1914 [„Tygodnik Ilustrowany” nr 40, 3 października 1914 r.]1.
Rozdzielił nas, mój bracie,
zły los i trzyma straż –
w dwóch wrogich sobie szańcach
patrzymy śmierci w twarz.
W okopach pełnych jęku,
wsłuchani w armat huk,
stoimy na wprost siebie –
ja – wróg twój, ty – mój wróg!
Las płacze, ziemia płacze,
świat cały w ogniu drży…
W dwóch wrogich sobie szańcach
stoimy ja i ty.2.
Zaledwie wczesnym rankiem
armaty zaczną grać,
ty świstem kul morderczym
o sobie dajesz znać.
Na nasze niskie szańce
szrapnelów rzucasz grad
i wołasz mnie, i mówisz:
– To ja, twój brat… twój brat! –
Las płacze, zimia płacze,
w pożarach stoi świat,
a ty wciąż mówisz do mnie:
– To ja, twój brat… twój brat! –3.
O, nie myśl o mnie, bracie,
w śmiertelny idąc bój
i w ogniu moich strzałów,
jak rycerz, mężnie stój!
A gdy mnie z dala ujrzysz,
od razu bierz na cel
i do polskiego serca
moskiewską kulą strzel.
Bo wciąż na jawie widzę
i co noc mi się śni,
że Ta, co nie zginęła,
wyrośnie z naszej krwi.
[dzieje.pl]: Felicjan Sławoj Składkowski, oficer I Brygady Legionów Polskich, tak wspominał Wigilię w czasie bitwy pod Łowczówkiem w 1914 r.: „W tę noc wigilijną chłopcy nasi w okopach zaczęli śpiewać „Bóg się rodzi”… I oto z okopów rosyjskich Polacy, których dużo jest w dywizjach syberyjskich, podchwycili słowa pieśni i poszła w niebo z dwóch wrogich okopów! Gdy nasi po wspólnym odśpiewaniu kolęd krzyknęli: „Poddajcie się, tam, wy Polacy!” nastała chwila ciszy, a później – już po rosyjsku: „Sibirskije striełki nie sdajutsia”. Straszna jest wojna bratobójcza. Podobno jeden z naszych młodych chłopców wziął do niewoli ojca swego, którego zabrali do wojska rosyjskiego”. (F. Sławoj Składkowski „Moja służba w Brygadzie”)